2 miejscu w Rajdzie Lotos!
Dodano 23 lutego 2012, godz. 15:10
W tym roku trasy wokół Kartuz okazały się wyjątkowo mało gościnne dla załóg biorących udział w Rajdzie Lotos Baltic Cup. Odwilż oraz padający deszcz zniszczyły śnieżną pokrywę, w znacznym stopniu utrudniając rywalizację na odcinkach specjalnych. W tych trudnych warunkach bardzo dobrze poradziła sobie załoga Mariusz Małyszczycki / Jakub Gerber. Kierowca z Trójmiasta zaprezentował równe, szybkie tempo i osiągnął metę na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej i fantastycznym drugim miejscu w klasie 3. Come back po trzyletniej przerwie w ściganiu trzeba więc uznać za wyjątkowo udany.
Mariusz Małyszczycki: Rajdowe emocje już opadły i możemy na spokojnie podsumować dwa ciężkie dni spędzone na trasach Lotosu. Warunki pogodowe sprawiły nam psikusa i zamiast wśród śnieżnych band, ścigaliśmy się po śnieżno-błotno-szutrowej breji. Jesteśmy bardzo zadowoleni z 4. miejsca w generalce. W osiągnięciu tego wyniku troszkę pomogła nam konkurencja, ale niestety ten rajd był na przetrwanie. Trzeba było jechać czysto, rozsądnie i uważnie bo na błotnistej mazi, która zalegała na drodze łatwo było popełnić błąd i zakończyć udział w zawodach. Przez chwilę była szansa nawet na 3. miejsce, jednak ataki na podium postanowiliśmy odłożyć na później i jechaliśmy do mety bez podejmowania zbędnego ryzyka. Zrobiliśmy przed rajdem tylko 50 kilometrów testowych, jednak udało nam się wypracować dość fajny setup auta. Kolejny start to Rajd Świdnicki po nawierzchni na której zawsze dobrze się czułem, czyli po asfalcie. Postaramy się jak najlepiej przygotować do tych zawodów i nawinąć na koła kolejne bardzo cenne kilometry oesowe.
Wszystko w zespole jest nowe – nowi ludzie, nowy samochód i nowe wyzwania. Musimy to wszystko odpowiednio razem dograć, a wtedy na pewno po każdych zawodach będziemy mieli powody do zadowolenia. Do tej pory wszystko idzie zgodnie z planem i jesteśmy dobrej myśli co do przyszłości.
Jakub Gerber: To był wyjątkowo ciężki rajd. Jazda w takich warunkach sprawiała problemy wszystkim załogom, a Mariusz po tak długiej przerwie dodatkowo potrzebował czasu aby się rozjeździć. Nie liczyliśmy na walkę o czołowe lokaty, a naszym głównym celem było osiągnięcie mety rajdu. Warunki na trasie wymusiły na nas ostrożną jazdę i taka taktyka okazała się kluczem do sukcesu. Pomimo ciągłej walki o utrzymanie się na drodze udało się nam wykręcić kilka dobrych czasów i to zaowocowało. Pech innych zawodników troszkę pomógł nam osiągnąć dobry rezultat, ale takie są rajdy – czasem trzeba „odjąć” aby można było cieszyć się wynikiem. Dziękuję też mechanikom, koordynatorowi i reszcie teamu za ich wkład w ten start. Dobra robota!
Naszymi partnerami podczas Rajdu Lotos byli www.Yasou.pl oraz firma olejowa www.TexacoPolska.pl.